Już od początku lipca trwają nasze rozmowy z Wojewódzkim Zarządem Urządzeń Wodnych i Melioracyjnych. Z zakłopotaniem patrzę na nasze rzeki , pozarastane nie tylko pobocza, ale także dno tych cieków. Martwię się , bo jest to zadanie tej instytucji, nie gminy, a niestety przy większych ulewach będą narażeni na powódź nasi mieszkańcy. Instytucja i jej dyrektor obiecuje już wykoszenie od jakiegoś czasu, niestety nie dotrzymuje słowa, zasłaniając się najpierw zmianami w ustawie, a potem brakiem środków akurat na nasz teren. Nie odpuszczamy i już w piątek organizujemy spotkanie z dyrektorem-panem Łukaszem Kuroszczykiem. Chcemy, aby sam się przekonał, jak wyglądają nasze rzeki. Zadeklarował, że będzie. W poniedziałek zaś spotkamy się z sołtysami wiosek na terenach których te cieki płyną. Wystosuję też prośbę do Radnych Gminy o poparcie apelu przed Wojewodą i Radą Sejmiku Wojewódzkiego. Mam nadzieję , że nakłoni to osoby decyzyjne do podjęcia działań. Apel i nasz protest otrzymają także posłowie. Nie pozwolimy, żeby obszary przyrodniczo chronione były traktowane po macoszemu, a nasi mieszkańcy narażeni na niebezpieczeństwo w powodzi.
Burmistrz GiM Odolanów
Ewa Dziubka